Dokąd obydwa rozwiązania będą równie łatwo dostępne na polskim rynku fiskalnym, dotąd zapewne pozostaną wątpliwości typu: „które z nich jest lepsze?”. W rezultacie, dokąd podobne dylematy będą funkcjonować wśród początkujących użytkowników technologii sprzedaży, dotąd warto będzie podejmować temat zawarty w tytule dzisiejszego postu. A że problem ten nie został tu jeszcze poruszony – czas to zrobić!
Skąd taki temat?
Już na samym początku można zadać 2 pytania. Pierwsze brzmiałoby: „czy ta kwestia jest w ogóle ważna?”. Drugie zaś: „czy wybór rozwiązania ma aż takie znaczenie?”. W pierwszym przypadku wystarczy powiedzieć, że mówimy o kluczowych aspektach działalności handlowej prowadzonej zgodnie z prawem: każdy przedsiębiorca zobligowany do korzystania z urządzenia fiskalnego ma obowiązek przechowywać przez odpowiedni czas kopie wystawionych paragonów. Co do drugiego pytania – skoro już takie są wymogi, warto zadbać o jak największy komfort podczas ich spełniania. A to znowu będzie w dużej mierze zależeć od postawienia na konkretny wariant technologiczny.
Tradycja kontra nowoczesność
Przejdźmy już do konkretnych rozwiązań, obecnych na rynku technologii sprzedaży. Przedsiębiorca ma możliwość zakupu kas i drukarek fiskalnych, które są wyposażone w tradycyjną lub elektroniczną kopię paragonów. Pierwsza opcja była pierwsza, a kiedyś – jedyna dozwolona. Polega na wydruku niezbędnych informacji na drugiej, papierowej rolce, którą po zapełnieniu należy trzymać w bezpiecznych warunkach (niska trwałość materiałów eksploatacyjnych wymaga przechowywania w suchym miejscu, bez dostępu światła).
Tymczasem drugie rozwiązanie, nowsze, rozwiązuje problem gromadzenia wielu papierowych rolek. Zmniejsza również koszty związane z zakupem materiałów eksploatacyjnych. Urządzenie z kopią elektroniczną korzysta bowiem z tylko jednej rolki, zaś dane o zarejestrowanych transakcjach umieszcza na niedużej, standardowej karcie pamięci typu SD lub microSD. Dzięki temu też informacje te można łatwo zarchiwizować na komputerze oraz przenieść na inne nośniki (płyta DVD, pendrive itp.), dla dodatkowego zabezpieczenia.
Wpis może brzmieć tendencyjnie, jako duże poparcie i jednoznaczne poparcie dla elektronicznej kopii – niemniej, trudno wymienić jakieś istotne wady tego rozwiązania. Pomijając ewentualne zagrożenia, jeśli chodzi o uszkodzenie nośników danych – nie większe zresztą, niż w przypadku papieru termicznego – wariant ten wydaje się być znakomitym standardem, znakiem współczesnych technologii sprzedaży.
wg mnie zalet jest tyle, ze temat juz jest zamkniety.